Tekst źródłowy strony Dyskusja:14-12.02
Skocz do:
nawigacji
,
wyszukiwania
Mamy właściwie 3 sprawy:<br /> 1) Blokowanie stron z pornografią<br /> 2) Blokowanie stron z nielegalnymi zakładami<br /> 3) Badania wykazujące, że 96% obywateli chce aby strony z nielegalnymi zakładami były blokowane.<br /> Jak ja to widzę:<br /> ad. 1. Blokowanie stron z pornografią TAK ale....<br /> dla tych co sami chcą sobie zablokować (projekt o tym wspomina)<br /> dlaczego: bo co jest pornografią kto ma decydować? A jeśli pornografia łamie prawo to od decyzji i wyboru kary jest sąd a nie organ państwowy<br /> ad. 2. patrz ad. 1.<br /> ad 3. Badania niemiarodajne - wiek respondentów 18-75 o niczym nie mówi. Jestem w stanie zrozumieć 18 (pełnoletność) ale 75? - albo za mało (prawo wypowiedzi mają i 100 latkowie) albo za dużo (wiek produkcyjny), 947 respondentów w podziale na 16 województw * 7 klas wielkości miejscowości * 2 płcie to daje odrobinę ponad 4 respondentów na kategorię. Ilu z tych respondentów korzysta z Internetu i jak często.<br /> Co zaproponować: <br /> W uzasadnieniu uchwały czytamy: "Dotychczasowe rozwiązania techniczne, w tym programy kontroli rodzicielskiej, okazują się nieskuteczne, gdyż wymagają od rodziców wiedzy informatycznej a także są odpłatne, a w efekcie nie są powszechnie stosowane."<br /> Może zamiast narzucać nierealny obowiązek na dostawców usług internetowych blokowania na żądanie dostępu do treści pornograficznych dla konkretnego użytkownika zlecić MAIC opracowanie oprogramowanie, za pomocą którego rodzice mogliby w łatwy sposób (bez posiadania szczególnej wiedzy informatycznej) i za darmo blokować niepożądane strony. Oprogramowanie winno być powszechnie dostępne bez żadnych opłat. Jeśli koniecznie chcą coś przepisowo regulować to dystrybutorzy sprzętu oraz dostawcy usług mogliby zobligowania to instalowania, oferowania ww. softu swoim klientom.<br /> --[[Użytkownik:Jatkiewicz Przemysław|Jatkiewicz Przemysław]] ([[Dyskusja użytkownika:Jatkiewicz Przemysław|dyskusja]]) 13:11, 3 gru 2014 (CET)<br /> ===================================================================<br /> ad. 1. Darmowe filtry rodzicielskie są dostarczane przez większych ISP, a także są dostępne w postaci oprogramowania. Zamiast zakazo-nakazu prawnego zasugerował bym:<br /> a) Utworzenie repozytorium takich rozwiązań z bazą wiedzy jak tego używać<br /> b) Przeprowadzenie kampanii społecznej upowszechniającej podstawowe techniki kontroli dostępu do treści<br /> c) Utworzenie programu upowszechniania narzędzi kontroli rodzicielskiej wśród ISP<br /> <br /> ad. 2. Cała ustawa o hazardzie jest napisana na zamówienie i tu trzeba nie tylko walczyć o to samo co w ad.1, ale też z samą ustawą. Nie korzystam z zakładów, ale dla mnie czystym kuriozum jest ściganie obywatela PL za obstawienie $20 na wynik walki bokserskiej w USA, na zagranicznym serwisie. W tym przypadku już mamy wykonany pierwszy krok cenzury na zamówienie. Tylko czekać, aż ktoś się zgłosi z pomysłem, że kupować muzykę można tylko poprzez certyfikowany przez ZAIKS sklep (a nie np. iTunes).<br /> <br /> ad. 3. Przy takiej próbce wygląda to na całkowicie zmanipulowane badanie.<br /> <br /> ad. Propozycja<br /> To nie jest dobry kierunek, MAiC nie opracuje żadnego oprogramowania. W najlepszym razie ogłosi przetarg i wyda kilkadziesiąt milionów. Tak jak napisałem, moim zdaniem należy iść w stronę upowszechniania narzędzi opracowywanych przez branżę IT, a nie uzasadniać wygenerowanie kolejnego centralnego narzędzia, które może mieć w środku dowolną „wkładkę”, bo „każdy musi mieć” ;)<br /> <br /> Zobligowanie do dostarczenia takiego oprogramowania klientom jak najbardziej tak. Choćby w postaci ulotki informacyjnej do czego, skąd pobrać i jak użyć. Zainstalować ma każdy chętny, a nie każdy.<br /> Tomasz Klasa<br /> =================================================================================<br /> <br /> podoba mi sie to co napisal Tomek<br /> Marcin Paprzycki<br /> =================================================================================<br /> Zgadzam się z przedmówcą(cami). Niewątpliwie jest to drugie (i bynajmniej nie ostatnie) podejście władzy do ACTA. Internet i jego wolność siedzi rządzącym jak drzazga w dupie, bowiem od czasów Stalina i Goebelsa wiadomo, że pełnia władzy, to kontrola nad wymianą informacji pomiedzy ludźmi, nawet jeśli miałoby się to skończyć orwellowskim dwójmyśleniem czy kolejną wojną światową.<br /> Ponieważ dopiero co nasza Partia Władzy dostała przedłużkę w terenie, będą próbować ze wszystkich sił kolejny raz sięgnąć po kontrolę nad wszelkimi przepływami informacji, im szybciej, tym większe szanse, że pomoże im to za rok. Tym bardziej, że nauczyli się olewać Konstytucję i iść w zapartego, kontrolując także skargi konstytucyjne.<br /> Niestety, wszystkie inne partie też tylko o tym marzą. Nie da się więc problemu rozwiązać wybierając kogoś innego --- każdy będzie próbował robić dokładnie to samo.<br /> Obawiam się, że tylko natychmiastowa, zdecydowana reakcja na każdą taką próbę, jak to było przy ACTA, może bandytów zatrzymać. "Bandytów", w sensie: <br /> brutalnych napastników Konstytucji i wolności obywatelskich.<br /> Andrzej Odyniec<br /> =======================================================================================<br /> ad. walki z ustawą o grach hazardowych To był przykład, przy tej okazji było by to zdecydowanie o kilka mostów za daleko. Można napisać, że zakaz hazardu elektronicznego nie może być podstawą do ograniczenia dostępu do niego, tak jak nie można zabronić dystrybucji oprogramowania przez Internet w celu uniemożliwienia łamania praw autorskich. Państwo nie powinno wyręczać obywatela w wyborach, a jedynie być gotowe do skutecznego i nieuniknionego ukarania za niewłaściwe decyzje. (No to teraz pojechałem ;-) ) ad. nowego oprogramowania Nie możemy jako PTI pomóc, bo członkami PTI są właściciele firm, które mogły by chcieć takie cudo wykonać. To wyklucza albo PTI albo te firmy z przetargu. Tylko IR mogło by wesprzeć opinią, o ile było by to bez uruchamiania UZP. Wszystko, tylko nie przetarg ;)<br /> <br /> Rejestr jest narzędziem. Niech powstanie narzędzie, do którego każdy podmiot może dodać swój produkt. Do tego każdy produkt poddawany jest ocenie w kilku kategoriach, m.in. łatwość obsługi, funkcjonalność. Oceniają użytkownicy oraz instytucje. Instytucjami oceniającymi mogą być np. urzędy, stowarzyszenia i fundacje, pod warunkiem że nie są jednocześnie autorem jednego z rozwiązań. Dodawanie powinno być moderowane, z weryfikacją przez jedną osobę (admina), np. w MAiC. Sprawdzenie formalne, m.in. czy narzędzie nie jest nieprawdziwe/szkodliwe. Jeśli mimo sprawdzenia okaże się, że na listę taki program trafił, na wniosek, po weryfikacji jest z niej usuwany. Ale to już są kwestie czysto organizacyjne, które wcale niekoniecznie muszą być w opinii. Moim zdaniem to się da zrobić i utrzymać.<br /> Tomasz Klasa<br /> ============================================================================================<br /> Tomku,<br /> Pojechałeś, ale kierunek jazdy bardzo mi się podoba <br /> czyli ad. 1 zgoda<br /> <br /> Ad. 2<br /> Proponuję i rejestr i program przy wsparciu IR w opracowaniu założeń, który także mógłby znaleźć się w rejestrze<br /> --[[Użytkownik:Jatkiewicz Przemysław|Jatkiewicz Przemysław]] ([[Dyskusja użytkownika:Jatkiewicz Przemysław|dyskusja]]) 12:19, 4 gru 2014 (CET)<br /> ========================================================================================================<br /> Ad2: OK.<br /> Tomasz Klasa<br />
Wróć do strony
Dyskusja:14-12.02
.
Menu nawigacyjne
Osobiste
Logowanie i rejestracja
Przestrzenie nazw
Strona
Dyskusja
Warianty
Widok
Czytaj
Tekst źródłowy
Wyświetl historię
Działania
Szukaj
Nawigacja
Strona główna
Portal społeczności
Pomoc
Obsługa
Wniosek o konto